Invergordon – Inbhir Ghòrdain

Cromarty Firth

Jesteśmy w zatoce Cromarty Firth – długiej na 30 kilometrów, wąskiej gardzieli płynącej od Morza Północnego do portu w Invergordon, u wschodniego wybrzeża hrabstwa Highland w Szkocji. Każdego roku ponad 30 000 ptaków spędza tu zimę, żywiąc się 21 gatunkami alg i trawy morskiej. Jest domem dla 300 fok pospolitych i grupy 195 delfinów butlonosych. Co roku przypływa tu 10 000 szkockich łososi, które wędrują przez zatokę Cromarty Firth do swoich rodzimych systemów rzecznych w regionie Highlands. Niedługo potem 200 000 ich narybku powraca w dół zatoki, przez cieśninę Sutors, do Morza Północnego. Oprócz łososi dziesiątki gigantycznych wież wiertniczych jest holowanych do portu i tam remontowanych.

We’re in the Cromarty Firth—a 30-kilometer-long, narrow neck of water that runs from the North Sea to the port of Invergordon, on the east coast of the Scottish Highlands. Each year, more than 30,000 birds spend the winter here, feeding on 21 species of algae and seagrass. It’s home to 300 harbor seals and a group of 195 bottlenose dolphins. Every year, 10,000 Scottish salmon arrive here, migrating through the Cromarty Firth to their native river systems in the Highlands. Shortly after, 200,000 of their fry return down the bay, through the Sutors Strait, to the North Sea. In addition to the salmon, dozens of giant oil rigs are towed into port for repairs.

Miasteczko Invergordon to licząca około 4 tysięcy mieszkańców mieścina, słynąca z portu i destylarni, produkującej Single Grain Highland Whisky. Po wyjściu z terenu portu idziemy prawie pustymi ulicami miasteczka w stronę kościelnej wieży.

The town of Invergordon, with a population of around 4,000, is famous for its port and distillery, which produces Single Grain Highland Whisky. After leaving the port area, we walk through the nearly empty streets of the town toward the church tower.

Dochodzimy do głównej ulicy, zwanej chyba w każdym mieście w Wielkiej Brytanii High Street. Tu toczy się życie, mimo świątecznego dnia kilka sklepów jest otwartych, zajętych jest kilka stolików w miejscowej cafe. Wstępuję do sklepu Co-Op, żeby kupić musztardę… angielską. Bałam się, że nie będę rozumieć angielskiego ze szkockim akcentem (miałam kiedyś kumpla Szkota i rzadko rozumiałam, co do mnie mówi, a mówił bez przerwy), ale rozumiem świetnie. Powoli zmierzamy w stronę portu, niewiele już zostało do obejrzenia.

We reach the main street, what every town in Britain calls High Street. Life is bustling here; despite the holiday, a few shops are open, and a few tables are occupied at the local cafe. I stop at the Co-Op to buy some mustard… English. I was worried I wouldn’t understand English with a Scottish accent (I once had a Scottish friend, and I rarely understood what he said, and he spoke constantly), but I understand perfectly. We slowly make our way towards the port; there’s not much left to see.

Wkrótce wyruszymy w głąb Highlands na spotkanie zamków, jezior, wrzosowisk i pewnego potwora.

Soon we will be heading deep into the Highlands to encounter castles, lochs, moors and a certain monster.

24 myśli na temat “Invergordon – Inbhir Ghòrdain

  1. Nie rozumiem, czemu miasta północy są puściutkie. Ludzie są zmuszeni zimnem do spędzania czasu w domach?
    Mój siostrzeniec mieszkający k/ Londynu nie mógł przyzwyczaić się, że Anglik w domu nie siedział. brał dzieci i szedł do knajpy. W pubach toczyło się wieczorne życie.
    Serdeczności

    Polubione przez 1 osoba

      1. To prawda, ich historia jest pełna dramatów, buntów i walki o tożsamość – w tym sensie rzeczywiście można dostrzec podobieństwa do naszej. Może dlatego Polacy często mają do Szkotów pewną sympatię – coś w mentalności chyba nam się zgadza.

        Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz