Hispaniola – złoto, niewolnicy i piraci

Santo Domingo

Pewnie ta nazwa nie jest wam obca, nawet jeśli z geografii i historii mieliście tróję. Wyspa na Karaibach, w archipelagu Wielkich Antyli w Indiach Zachodnich, druga co do wielkości (po Kubie) i najgęściej zaludniona z wysp karaibskich. 532 lata po Krzysztofie Kolumbie wylądowaliśmy na wyspie Hispaniola, obecnie podzielonej na dwa państwa – Republica Dominikana (na wschodzie) i Haiti (na zachodzie).

Santo Domingo

Dominikana to raj dla turystów, odradzający się po latach biedy. Ekonomia Dominikany jest 800 % większa niż sąsiedniego Haiti – jednego z najbiedniejszych krajów świata, wiecznie rządzonego przez krwawych dyktatorów i zboczeńców. Haiti jest byłą kolonią Francji, Dominikana byłą kolonią Hiszpanii. Na Haiti językiem urzędowym jest francuski, na Dominikanie – hiszpański. Obydwa kraje mają krwawą historię niewolnictwa, walk niepodległościowych i gorączki złota. Obydwa mają bardzo wysoki indeks przestępczości. Stolica Dominikany jest w pierwszej setce najniebezpieczniejszych miast świata, a stolica Haiti… cóż, nikt tam nie jeździ.

Dominicana

My dopłynęliśmy rano do Santo Domingo – stolicy Dominikany, miasta które ma ponad dwa miliony mieszkańców i jest pierwszym miastem założonym przez Hiszpanów w Nowym Świecie. Jest tam najstarszy fort i najstarszy kościół. I jest też najfajniejszym miejscem, jakie odwiedziliśmy w czasie podróży, miejscem, gdzie ludzie są uśmiechnięci, tańczą na ulicach i mimo biedy wygladają na szczęśliwych i wyluzowanych.

Santo Domingo

Wyjechaliśmy z portu wcześnie rano, ale oczywiście upał już zwalał z nóg. Mnie zwalał… Nie wiem jak to jest, że Pan i Władca nie słania się z gorąca i nie więdnie w słońcu jak poziomka? No dobra, jechaliśmy ulicami Santo Domingo, była niedziela (czyli dzień św. Dominika), na ulicach dużo patroli wojskowych i mnóstwo ludzi pięknie ubranych. Najpierw jechaliśmy szerokimi ulicami, mijając obronne mury, pamietające czasy konkwisty, potem wąskimi uliczkami wśród różnokolorowych domów.

Santo Domingo

c.d.n.

Pod Spodem:

Jesteście niesamowici! Czytacie nawet podpisy pod zdjęciami! Muszę wyjaśnić, że o Bermudach jeszcze będzie, ciągle jeszcze zwiedzam z wami Karaiby, a morskie zdjęcia miały tylko ilustrować historię piratek.

22 myśli na temat “Hispaniola – złoto, niewolnicy i piraci

  1. Dla mnie to ekstremalna egzotyka, nie tylko w nazwach!

    Tez mnie zastanawia, dlaczego upał nie na wszystkich jednakowo działa, mój mąż lepiej znosi ode mnie. Mimo upałów jednak, na zdjęciach sporo zieleni…

    Dzięki za te wszystkie ciekawostki

    Polubione przez 1 osoba

    1. Myszko, postulat świetny… Co do Haiti, to jest to straszny kraj, choć ma niesamowice ciekawą historię, której epizod jest również związany z Polakami. Otórz kiedy na Haiti wybuchło powstanie ludności przeciwko Francuzom, Napoleon wysłał wojsko do stłumienia rebelii. Żołnierze byli Polakami… Do tej pory niektórzy mieszkańcy Haiti mają niebieskie oczy…

      Buziaki

      Polubione przez 1 osoba

    1. Oczywiście. I to się dzieje ciągle, na całym świecie. Choć trudno w to uwierzyć, ale ludzie nie uczą się na błędach…

      A Haiti jest rządzone przez psychopatów już od lat 50-tych ubiegłego wieku. Plus huragany… A sąsiednia Dominikana jakoś się rozwija 🙂

      Całuski

      Polubienie

    1. W tym przypadku tak, choć Hiszpanie też byli okropni dla ludności kolonii i do tej pory nie przeprosili. Francuzi zostawili w koloniach straszny syf, ale uważam, że najgorsi byli Belgowie. Dobrze, że my nie mieliśmy kolonii.

      Co do wizyty na Haiti w celach zakupu laleczki… do Luizjany masz bliżej, a tam też są super kukiełki 😂

      Polubione przez 1 osoba

  2. Fascynujące jest poznawanie kontrastu między Dominikaną a Haitą oraz bogactwa kulturowego tej wyspy. Cieszę się, że mimo wyzwań, ludzie potrafią zachować radość życia. Moim wielkim marzeniem jest podróż na przepiękne Karaiby 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Andrzeju, to niesamowite że ci ludzie są tacy radośni. Nie wiem, czy to kwestia nasłonecznienia, czy ciepła, czy może mają wszystko gdzieś? A marzenia… kiedyś chciałam zostać marynarzem, żeby wiedzać świat. Dla mnie już za późno na zmianę zawodu, ale dla ciebie?… Świat to za mało 😊

      Polubienie

      1. W tamtych rejonach o których tak ciekawie opisujesz, ludzie naprawdę żyją, cieszą się, nigdzie się nie spiesząc nie to co my ale taka już ich natura. Wystarczy popatrzeć na Włochy, zupełni inni ludzie w pozytywnym znaczeniu. Na zmiany nigdy nie jest za późno 🙂 piękne marzenie miałaś

        Polubione przez 1 osoba

  3. Jako Latynos (Peruwiańczyk z urodzenia, znacjonalizowany Wenezuelczyk, a obecnie mieszkający w Chile) nie ma wątpliwości, że Dominikana ma najpiękniejsze plaże na Karaibach. Dobry post ze zdjęciami pasującymi do Twojej historii. Pozdrowienia
    Manuel Ángel

    Polubione przez 1 osoba

    1. Estimado Manuel, muchas gracias por visitarnos. Para ser sudamericano, escribes en polaco excelente😍 . Las playas de República Dominicana son hermosas, pero desafortunadamente hace demasiado calor para mí. Saludos desde el Mar del Norte.

      Polubione przez 1 osoba

      1. Imagínate que viví tres años en la Isla de Margarita en Venezuela. Todo el año (literalmente) tenía de 27 a 32 grados. Puro caribe. En cambio ustedes tienen las estaciones bien marcadas. Un gran abrazo.

        Polubione przez 1 osoba

      1. Bueno, la situación económica en Venezuela se pudo insostenible a partir de 2017. Tengo un hijo en Portugal con un nieto, otro en Buenos Aires y otro en Chile con otro nieto. En el 19 vine a conocer a mi nieto en Chile y me quedé hasta ahora. Cosas de la vida y la familia. Un abrazo. Buen fin de semana.

        Polubienie

  4. Polacy jeżdżą (latają) na Dominikanę. W hotelach zwykle AI. Dostaję co jakiś czas reklamy. Ale nie bardzo wiem, co bym miała robić przez 7 dni w tzw. resorcie? Tam sie powinno byczyć na plaży, w basenach, popijać drinki i „nic nie robić”. To nie dla mnie. Ale Santo Domingo zwiedziłabym z radością. Pięknie piszesz o tych dalekich, gorących krajach. O Dominikanie na pewno – zachęcająco. Tylko ten upał! Mój syn był na Sint Maarten i go upał nie ruszał. A ja w upał „umieram”. Teraz myślę o wycieczce na Islandię :) Tam „atak gorąca” w lipcu to podobno +17 st. 😉 ale tam są cudne wodospady, które chciałabym zobaczyć. I wiesz, są rejsy wycieczkowcami na Islandię 😉

    Serdeczności dla Ciebie!

    Polubione przez 1 osoba

  5. Haniu, ja też nie lubię leżenia na leżaku i moczenia tyłka w basenie przez cały dzień. Może gdybym mogł pochłaniać te drinki z parasolką… 

    Do Dominikany (tak jak do Tunezji, Egiptu, na Zanzibar itd) jeździ dużo samotnych kobiet, żeby przeżyć wakacyjny romans z miejscowymi chłopakami. Taki rodzaj sex turystyki. Czesto jest to źródło utrzymania dla bardzo wielu tamtejszych mężczyzn.

    Moim następnym kierunkiem będzie właśnie Islandia i może Grenlandia! Spotkamy się na statku? 😊 Byłam już na Spitsbergenie, było lato… 10 stopni max. Rozkosz!

    Buziaczki

    Polubienie

Dodaj komentarz