Obudziłam się wcześnie rano i pobiegłam na piąty pokład. W nocy przepłynęliśmy tylko 93 mile morskie (172 kilometry) na wschód. Z fascynacją patrzyłam na morze i wyłaniające się z niego rafy, skały i mielizny. Niektóre były dosłownie kilka metrów od naszych burt i mogłam się wtedy spokojnie czuć jak pasażerka „Titanica”. Nasz kapitan okazał się lepszy niż Edward Smith, na szczęście dla ludzkości. Ciekawe kto by mnie zagrał w ekranizacji tej (niedoszłej) katastrofy… Na zdjęciu – jedna z piaszczystych łach na morzu (zdjęcie zrobione przez brudny obiektyw, wersja limitowana)
![](https://distantcruise.video.blog/wp-content/uploads/2024/05/p1080770.jpg?w=1024)
Na wyspę Sint Maarten dotarliśmy o siódmej rano. Temperatura już o tej porze wynosiła 29 stopni. Przedsionek piekła…
![](https://distantcruise.video.blog/wp-content/uploads/2024/05/p1090011.jpg)
![](https://distantcruise.video.blog/wp-content/uploads/2024/05/p1090013.jpg)
![](https://distantcruise.video.blog/wp-content/uploads/2024/05/p1090010.jpg)
Przed zacumowaniem ostrzeżono nas przed wirusem zika i przed nisko latającymi odrzutowcami. To ostatnie można zobaczyć na tym krótkim filmiku:
Niesamowite, prawda? Dlatego nie latam. Nigdy.
Wyspa Sint Marteen to mała wyspa (około 88 km2) w archipelagu Małych Antyli. Jest drugą wyspą na Karaibach podzieloną między dwa kraje (pierwsza to Hispaniola, współdzielona między Dominikanę i Haiti). Ta należy do Francji, gdzie nazywa się Saint-Martin (stolica: Marigot) i leży na północy i do Niederlandów i nazywa się Sint Maarten. Jest płaska (najwyższy szczyt ma 424 m npm), straszliwie zatłoczona i bardzo przyjazna.
Te upały to jednak nie dla mnie. Jak Ty to znosisz? Same widoki za to niezwykłe.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ultro, nie wiem jak to znosiłam. Powrót na statek był wybawieniem. Nieraz zarzekałam się, że nigdzie już nie ide, a potem pakowałam wodę do plecaka i zanurzałam się w gorąco… Przytulam
PolubieniePolubienie
Jak to dobrze, że każdy może wybrać środek lokomocji, który mu pasuje. Mnie by Twoja podróż statkiem wykończyła na amen i nie z powodu temperatur 😉 Za to przyjazność wyspy pocieszająca i widoki też, gorzej z tym zatłoczeniem i wirusem zika (swoją drogą muszę poczytać co on za jeden). Uściski!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie wykończyła by, nawet MK miałby zabawę w statkowym przedszkolu, a ty mogłabyś sie pławić w lenistwie. Na statku było bardzo dużo dzieciaków w różnym wieku, niektóre nieznośne, inne grzeczne. Fakt, długość tego rejsu przekraczała wszelkie normy, ale ludzie pływają przecież dookoła świata. A wirus zika to straszne paskudztwo. Przenoszony jest przez komary. Najbardziej znana jest epidemia w Brazylii, gdzie wirus wywoływał zmiany u płodów – dzieci rodziły się z małogłowiem. Całuski Myszko, dziękuję że zwiedzasz ze mną 🥰
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam chorobę morską, duże statki nie dla mnie. Mogę popływać jedynie łóżeczką bo gładkiej tafli jeziora 🙂 Ale cieszę się, że Ty mogłaś taki rejs odbyć i pozwiedzać tyle wysp.. Uściski!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Myszko, na takich dużych statkach właściwie nie czuje się kołysania, chyba że jest rzeczywiście duży sztorm. Ale zazdroszczę ci, że możesz latać, ja na samą myśl dostaję… choroby morskiej 😂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na Unity Line mało ducha nie wyzionęłam, koszmar! A Bałtyk był wówczas łagodny.. Mnie wystarczy i lekkie bujanie, by błędnik i żołądek dały o sobie znać. Także ja latam, Ty pływasz i równowaga zachowana 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ten samolot przypomniał mi lądowanie i start na Krecie w Heraklionie, krótki pas, aż dziwne, że pilot w ogóle podrywa samolot, ale prawie pionowo!
Widoki piękne, ale upał znoszę coraz gorzej, na Krecie mieliśmy kilka dni ponad 40 stopni, to już rozwala na łopatki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jotko, też mi się skojarzyło z Heraklionem i z Maderą. Ale to na Sint Maarten jest chyba najbardziej spektakularne. Co do upałów to nawet nie chce mi się gadać… Dziękuję światu za zimę! Przytulaski
PolubieniePolubienie
💗💗💗🍀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aniu kochana, dziękuję Słoneczko moje 💝
PolubieniePolubienie
Ach, Sint Maarten! Znam dobrze z opowiadań mojego syna. Był tam parę lat temu, przez tydzień. Wyspa wcale nie jest taka płaska. Wspiął sie na ten najwyższy szczyt i był bardzo z siebie dumny 😉 A pojechał tam specjalnie, żeby zobaczyć „samoloty na plaży”. I to nie byle jakie samoloty. Jako pasjonat samolotów chciał zobaczyć boeinga 747, klasyka lotnictwa. I zobaczył i był zachwycony. Podobała mu sie wyspa, a temperatura nie robiła na nim wrażenia (i to jest mój syn?). Mówił, że w dni, kiedy przypływały ogromne wycieczkowca, to wyspa stawała sie nie do zniesienia 😉 A w te dni bez tysięcy turystów, to było wspaniałe spokojne miejsce. Był też na francuskiej stronie, tam normalnie płaci sie w Euro(ale przelicznik jest złodziejski 1euro= 1 dolar karaibski). Popłynął tez łodzią turystyczną na nieodległą Anguilę, należącą do Wielkiej Brytanii. Był zachwycony ciszą, spokojem i wiejskim charakterem wyspy, płaskiej, jak naleśnik. Tam jest spokój, bo nie ma portu i nie cumują tam wycieczkowce. Teraz na Sint Maartenie nie lądują już ogromne samoloty, jednak pas startowy jest za krótki, a bezpieczeństwo pasażerów, to podstawa. Ja latać lubię, ale kilkunastogodzinne loty na drugą stronę świata to już nie dla mnie. No i tropiki już nie dla mnie. Teraz marzę jeszcze o Islandii 😉 Serdeczności!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Haniu, ale fajnie, że twój syn zwiedza świat i wiem kto go tym zaraził 😊 O Islandii ja też marzę i o ile zdrowie pozwoli, to płynę tam w przyszłym roku. Może ty też? Całuski
PolubieniePolubienie
Widziałam podobne filmiki, tylko nie pamiętam z jakiego lotniska. Co zrobić, skoro warunki mało sprzyjające. Chcieli lotniska – ok. Mnie szokuje nie ten samolot niemalże dotykający głów ludzi, ale fakt, że ten wąski pasek plaży jest udostępniony postronnym ludziom. Tam powinien być zakaz wstępu. Pilotom też z pewnością obecność tych ludzi nie ułatwia zadania.
Mam nadzieję, że wirus zika nie chciał się z Tobą zaprzyjaźnić.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aniu, ci ludzie często specjalnie przybywają na Sint Maarten, żeby być na tej właśnie plaży i czekają na lądowanie samolotów. Są tam dziesiątki plaż, ale niektórzy chcą właśnie na tej usadzać tyłki… Cóż…
Podobne lotniska są na Maderze, w Gibraltarze… na sztucznej wyspie w pobliżu Osaki 🙂 Buziaki 💝
PolubieniePolubienie
Co za urocze i egzotyczne miejsce. Wyobrażam sobie, jak fascynujące musiało być oglądanie raf, skał i mielizn z bliska, zwłaszcza przy tak sprawnym kapitanie.
Filmik z nisko latającymi samolotami jest naprawdę niesamowity. To musi być niezapomniane przeżycie zobaczyć samoloty tak blisko, choć rozumiem Twoją niechęć do latania. Każdy ma swoje granice odwagi, a Ty z pewnością odkrywasz uroki Sint Maarten na własnych warunkach. Mała powierzchnia, a tak wiele ma do zaoferowania. Zatłoczenie tej wyspy jest z pewnością dowodem na jej atrakcyjność i przyjazność 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Andrzeju, juz się tyle w życiu nalatałam, że chyba wyczerpałam limit 😉 Uwielbiam twoje entuzjastyczne podejście do podróży, myślę że jesteś wspaniałym kompanem 🙂 Buziaki
PolubieniePolubienie